Japonia, podobnie jak niemal każde inne państwo ma w swojej historii karty, o których wolałaby zapomnieć. Jedną z nich jest na pewno fala nietolerancji dla chrześcijaństwa, która wybuchła za sprawą rządzących pod koniec XVI wieku. Wówczas to ukrzyżowanych zostało 26 katolików, z czego 9 to przybyli z Europy misjonarze. Zostali oni niesłusznie oskarżeni o działanie na szkodę państwa. Od tego momentu chrześcijaństwo nie było mile widziane w Japonii. Kolejny w władców był jednak bardziej zainteresowany czerpaniem z europejskich wpływów. Założyciel dynastii Tokugawa, która rządziła Japonią przez ponad 260 kolejnych lat, chciał jak najwięcej zyskać na współpracy z przybyszami. Sytuacja Europejczyków uległa jednak zmianie – władca zaczął obawiać się, że Japonia, podobnie jak wiele innych państw w Azji padnie ofiarą kolonialnych zapędów, szczególnie widocznych u Portugalczyków i Hiszpanów. W roku 1639 zerwane zostały zatem wszelkie kontakty z europejskimi kupcami, wyjątkiem byli tutaj kupcy holenderscy. Również misjonarze z Europy przestali być na terenie Japonii mile widziani, ci, którzy próbowali mimo wszystko realizować misję ewangelizacji zostali zamordowani. Inni przybysze zaś otrzymali nakaz opuszczenia kraju. W tym okresie religia chrześcijańska została zakazana, a ci którzy próbowali dalej ją kultywować padali ofiarą represji.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply